Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

16 produktów
Sortowanie:
Pokaż:
(0 opinii)
Kwartalnik TATRY

Tatry nr (69) 3/2019 – Kultura a natura dzisiaj

17.00 zł
Najniższa cena w okresie 30 dni: 17.00 zł
Powiadom mnie o dostępności
Obecnie brak w naszym magazynie:

Tatry nr (69) 3/2019 – Kultura a natura dzisiaj

Kwartalnik TATRY

W letnim numerze piszemy, że chciwość i brak umiarkowania w realizacji zamierzeń inwestycyjnych prowadzą do katastrofy przyrodniczej. Katastrofy zagrażającej także Tatrom. Punktem wyjścia jest słynna rozprawa Jana Gwalberta Pawlikowskiego sprzed przeszło stu lat – "Kultura a natura".

„Nikt nie będzie przecież z płócien Matejki robił worków na mąkę” – pisał Pawlikowski, występując przeciwko komercjalizacji dzikiej przyrody górskiej. Napiętnował „interesownych przemysłowców”, którzy mydlą nam oczy „zasłaniając interes własnych kieszeni tak zwanym interesem »bogactwa narodowego«”. Dzisiaj u podnóża Tatr żaden skrawek zieleni, żaden góralski dom drewniany, żaden zabytek ważny dla lokalnej tradycji – nie jest bezpieczny. Ofensywa ludzi bezwzględnych, silnych siłą dużych pieniędzy, niebawem zamieni malownicze Podhale w betonową pustynię. Czy przetrwa TPN jako samotna wyspa dzikiej przyrody? Pytanie takie stawiamy w tekście "Twierdza Tatry".

Obszerny wywiad z Bożeną Kotońską, byłą szefową Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie, nosi znamienny tytuł "Sztuka rezygnacji". Z czegoś trzeba zrezygnować, aby coś zyskać. Kotońska namawia do szukania kompromisów w nieuniknionym konflikcie między rozwojem cywilizacji a ochroną przyrody. Mówi, że trzeba dbać o wspólną przestrzeń, że trzeba uświadamiać ludziom znaczenie wartości innych niż ekonomiczne.

"Witajcie w Myszogrodzie" to tytuł tekstu o gigantycznym śmietniku reklamowym, ciągnącym się na przestrzeni wielu kilometrów wzdłuż głównej drogi do Zakopanego. O tym, że coraz trudniej zobaczyć Tatry spoza kakofonii bilbordów. Autorka cytuje mocną wypowiedź Andrzeja Stasiuka: „Stopień wizualnego obesrania poboczy drogi nr 47 przywodzi na myśl zaplanowaną, celową i precyzyjnie odbytą zbrodnię na pejzażu, mord na cudzie świata”.

Na szczęście dzika przyroda nie została jeszcze w stu procentach zdewastowana i całkowicie ujarzmiona. Może pokazać pazury, czasem dosłownie. Leśniczy z Obwodu Ochronnego Kuźnice opisuje swoje spotkanie Oko w oko z niedźwiedziami. Okazuje się, że najpotężniejszy drapieżnik naszych gór potrafi zaskoczyć nawet osoby dobrze przygotowane do takich konfrontacji.

W części przyrodniczej publikujemy unikatowe zdjęcia młodych sokołów, które w tym roku wykluły się na terenie TPN oraz fotografie kilkudniowych zaledwie koziczek. Piszemy o różnych zwierzętach, które przychodziły pożywić się na padlinie jelenia zagryzionego przez wilki w Dolinie Olczyskiej. Podajemy też instrukcję, co zrobić, gdy znajdziemy młodego lub rannego ptaka.

Tatry to nie tylko przyroda, to także człowiek w górach. Pasje natury sportowej, ale też bezinteresowne umiłowanie cudów natury. Maria Chałubińska była przewodniczką tatrzańską, osobą o pięknych przymiotach charakteru. Zginęła w górach 25 lat temu, nomen omen, pod Wrotami Chałubińskiego. Artykuł o niej nosi tytuł "Sycę serce widokiem gór".

W części historycznej wspominamy udział Słowaków w napaści na Polskę we wrześniu 1939 r., ale przez pryzmat literatury. Akcja noweli Františka Švantnera pt. "Dama" rozgrywa się w „przygranicznym miasteczku Z.”. Narratorem jest słowacki oficer, okupacyjny komendant miasteczka… więcej nie będziemy zdradzać.

To tylko niektóre spośród wielu tematów najnowszych „Tatr”.

Podaj aders e-mail:
na który wyślemy powiadomienie gdy pojawi sie u nas znowu
(0 opinii)
Kwartalnik TATRY

Tatry nr (67) 1/2019 – Spiski raj... i trochę piekła

12.00 zł
Najniższa cena w okresie 30 dni: 12.00 zł
Powiadom mnie o dostępności
Obecnie brak w naszym magazynie:

Tatry nr (67) 1/2019 – Spiski raj... i trochę piekła

Kwartalnik TATRY

Spiski raj… i trochę piekła

Tematem numeru zimowych „Tatr” jest Spisz. Piszemy głównie o bogactwie kulturowym i urodzie tej krainy, ale też trochę o tym, jak zapach piekielnej siarki wdarł się w XX wieku do tego rajskiego zakątka.

„Spisz nie jest spójnym regionem etnograficznym. Nie ma typowo spiskich strojów gwary budownictwa. (…) Spisz to współistnienie” – stwierdza Antoni Kroh, pisarz, etnograf, tłumacz wielu dzieł literatury czeskiej i słowackiej na język polski. On właśnie w głównym artykule naszego spiskiego bloku przedstawia niezwykłą mozaikę narodów, języków i religii, sposobów życia i gospodarowania na rozległym terenie od Dunajca po dolinę Hornadu, od Tatr i Pienin po Góry Lewockie i Słowacki Raj. Opowieść barwna, wnioski ciekawe, czasem zaskakujące.

Wspomniany na wstępie zapach piekielnej siarki to m.in. spór o górali spiskich. Konflikt polsko-słowacki ze znaczącym udziałem Czechów wybuchł po pierwszej wojnie światowej i wiązał się z wytyczaniem granicy między nowymi państwami, Polską i Czechosłowacją. Do dziś budzi negatywne emocje.

To jednak drobiazg, jeśli chodzi o akcenty infernalne, w porównaniu z całkowitą zagładą Żydów spiskich w latach drugiej wojny światowej. Bardzo dobry tekst napisali o tym Aleksandra Wojtaszek i Andrzej Spyra. Pani Wojtaszek jest rodowitą mieszkanką Frydmanu i zna temat nie tylko ze źródeł pisemnych, ale także z żywych opowieści rodzinnych i sąsiedzkich.

Źle się też kończy opowieść o Niemcach, zwanych tutaj Zipserami, którzy od średniowiecza zamieszkiwali wiele spiskich miast. Najpierw faszystowskie zaangażowanie dużej ich części, a potem wysiedlenie wszystkich z powojennej Czechosłowacji, na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej.

Te różne zawirowania historyczne można śledzić czytając uważnie napisy nagrobne na spiskich cmentarzach. Takiej pracy podjęła się dla „Tatr” Ludwika Włodek, autorka wydanej niedawno książki o Spiszu – Cztery sztandary, jeden adres.

Bogaty, jak zwykle, jest dział przyrodniczy kwartalnika. Analizujemy na podstawie tzw. twardych danych gigantyczne opady śniegu z początku stycznia tego roku i groźną powódź z lipca roku ubiegłego. Szczególnie ciekawe są relacje przyrodnicze z pierwszej ręki. Józek Bobak, pracownik Obwodu Ochronnego Kuźnice pisze o młodej łani zagryzionej przez rysia na zboczach Śpiącej Góry, tuż pod klasztorem Albertynów. Bożena Wajda z narażeniem życia fotografuje pomurniki na wapiennej skałce.

Mamy też w „Tatrach” ciekawą rozmowę z Rafałem Miklerem, znakomitym wspinaczem, ratownikiem TOPR, absolwentem filozofii. Warto też przeczytać wywiad z włoskim alpinistą chorym na cukrzycę, który – mimo choroby – wspina się z powodzeniem nie tylko w rodzinnych Dolomitach, ale też w Andach i Himalajach.

W dziale historycznym polecamy obszerny tekst o aparatach fotograficznych Mieczysława Karłowicza, artykuł o Helenie Marusarzównie, utalentowanej i pięknej narciarce oraz osobiste wspomnienie Józefa Janczego, lekarz i toprowca, o Jerzym Hajdukiewiczu.

To tylko niektóre spośród wielu tematów najnowszych „Tatr”. Kwartalnik można kupić w empikach i sklepach górskich w całej Polsce. Prenumeratę najłatwiej zamówić za pośrednictwem księgarni internetowej: wydawnictwa.tpn.pl, z możliwością płatności elektronicznej.

Redakcja

 

Podaj aders e-mail:
na który wyślemy powiadomienie gdy pojawi sie u nas znowu
(0 opinii)
Kwartalnik TATRY

Tatry nr (66) 4/2018 – Góry, wolność i niepodległość

12.00 zł
Najniższa cena w okresie 30 dni: 12.00 zł
Powiadom mnie o dostępności
Obecnie brak w naszym magazynie:

Tatry nr (66) 4/2018 – Góry, wolność i niepodległość

Kwartalnik TATRY

W Zakopanem już od dziesięciu dni rządzili samodzielnie Polacy, kiedy w Warszawie Józef Piłsudski 11 listopada 1918 r. przejmował władzę od powołanej przez Niemców Rady Regencyjnej. Temat numeru jesiennych „Tatr” związany jest ze stuleciem odzyskania przez Polskę niepodległości.

Piszemy o Drużynach Podhalańskich, czyli o kadrach przyszłej polskiej armii, werbowanych wśród ochotników górali jeszcze przed wybuchem pierwszej wojny światowej. Obszerny tekst poświęcamy Rzeczpospolitej Zakopiańskiej, czyli quasi-państewku, które pod rządami prezydenta-pisarza Stefana Żeromskiego działało od 31 października do 16 listopada 1918 r. Jest też rzut oka na wydarzenia po południowej stronie Tatr – artykuł o podjętej przez miejscowych Niemców próbie utworzenia Republiki Spiskiej ze stolicą w Kieżmarku.

W części przyrodniczej mamy opowieść o tym, jak nasza stała autorka udaremniła zniszczenie jednej z największych tam bobrowych na Podtatrzu. Pokazujemy kocię rysia sfotografowane przez pracownika Parku w Dolinie Roztoki oraz mogiłę jelenia usypaną przez niedźwiedzia w Dolinie Wyżniej Chochołowskiej. Piszemy o rykowisku w Dolinie Bystrej i o Nowym Szczyrbskim Jeziorze po stronie słowackiej.

Dajemy wywiad z Tomaszem Skrzydłowskim, doktorem nauk leśnych, autorem "Przewodnika przyrodniczego po Tatrach polskich", który szuka naturalnych lasów w różnych zakątkach świata. Przywołujemy postać Władysława Cywińskiego, wybitnego znawcy topografii tatrzańskiej w piątą rocznicę jego tragicznej śmierci. Publikujemy kolejny odcinek wspomnień Wojciecha Gąsienicy-Byrcyna z czasów, kiedy był leśniczym na Hali Gąsienicowej.

W części historycznej piszemy, jak Zofia Stryjeńska zemściła się na Karolu Szymanowskim za dopuszczenie do prac nad scenografią "Harnasi" innej artystki. Dajemy krótki materiał ze zdjęciami o przedwojennych szybowcach, które przypominały bardziej renesansowe maszyny do latania niż współczesne statki powietrzne. Wystrzeliwane były z użyciem specjalnej procy z okolic osiedla Furmanowa w Paśmie Gubałowskim. Odważni piloci, najczęściej miejscowi taternicy lub narciarze, siedząc na małym siodełku bez żadnej kabiny i sterując oszczędną drewnianą konstrukcją, unosili się nieraz dwieście lub więcej metrów nad Zakopanem.

To tylko niektóre spośród wielu tematów najnowszych „Tatr”. 

 

Podaj aders e-mail:
na który wyślemy powiadomienie gdy pojawi sie u nas znowu
(0 opinii)
Kwartalnik TATRY

Prenumerata kwartalnika „Tatry”

88.00 zł
Najniższa cena w okresie 30 dni: 88.00 zł
Powiadom mnie o dostępności
Obecnie brak w naszym magazynie:
Podaj aders e-mail:
na który wyślemy powiadomienie gdy pojawi sie u nas znowu
13 - 16 z 16 akcji