Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

Tatry nr (66) 4/2018 – Góry, wolność i niepodległość

(0 opinii)
12.00 zł
Najniższa cena w okresie 30 dni: 12.00 zł

Opis

W Zakopanem już od dziesięciu dni rządzili samodzielnie Polacy, kiedy w Warszawie Józef Piłsudski 11 listopada 1918 r. przejmował władzę od powołanej przez Niemców Rady Regencyjnej. Temat numeru jesiennych „Tatr” związany jest ze stuleciem odzyskania przez Polskę niepodległości.

Piszemy o Drużynach Podhalańskich, czyli o kadrach przyszłej polskiej armii, werbowanych wśród ochotników górali jeszcze przed wybuchem pierwszej wojny światowej. Obszerny tekst poświęcamy Rzeczpospolitej Zakopiańskiej, czyli quasi-państewku, które pod rządami prezydenta-pisarza Stefana Żeromskiego działało od 31 października do 16 listopada 1918 r. Jest też rzut oka na wydarzenia po południowej stronie Tatr – artykuł o podjętej przez miejscowych Niemców próbie utworzenia Republiki Spiskiej ze stolicą w Kieżmarku. 


W części przyrodniczej mamy opowieść o tym, jak nasza stała autorka udaremniła zniszczenie jednej z największych tam bobrowych na Podtatrzu. Pokazujemy kocię rysia sfotografowane przez pracownika Parku w Dolinie Roztoki oraz mogiłę jelenia usypaną przez niedźwiedzia w Dolinie Wyżniej Chochołowskiej. Piszemy o rykowisku w Dolinie Bystrej i o Nowym Szczyrbskim Jeziorze po stronie słowackiej. 


Dajemy wywiad z Tomaszem Skrzydłowskim, doktorem nauk leśnych, autorem Przewodnika przyrodniczego po Tatrach polskich, który szuka naturalnych lasów w różnych zakątkach świata. Przywołujemy postać Władysława Cywińskiego, wybitnego znawcy topografii tatrzańskiej w piątą rocznicę jego tragicznej śmierci. Publikujemy kolejny odcinek wspomnień Wojciecha Gąsienicy-Byrcyna z czasów, kiedy był leśniczym na Hali Gąsienicowej. 


W części historycznej piszemy, jak Zofia Stryjeńska zemściła się na Karolu Szymanowskim za dopuszczenie do prac nad scenografią Harnasi innej artystki. Dajemy krótki materiał ze zdjęciami o przedwojennych szybowcach, które przypominały bardziej renesansowe maszyny do latania niż współczesne statki powietrzne. Wystrzeliwane były z użyciem specjalnej procy z okolic osiedla Furmanowa w Paśmie Gubałowskim. Odważni piloci, najczęściej miejscowi taternicy lub narciarze, siedząc na małym siodełku bez żadnej kabiny i sterując oszczędną drewnianą konstrukcją, unosili się nieraz dwieście lub więcej metrów nad Zakopanem. 
To tylko niektóre spośród wielu tematów najnowszych „Tatr”. 
Redakcja

 

Opinie o produkcie

Inni klienci oglądali również

Zobacz wszystkie

ODZIEŻ

do noszenia o każdej porze roku, nie tylko na szlaku
Zobacz wszystkie

PAMIĄTKI

dla każdego miłośnika Tatr, idealne na każdą okazję
Zobacz wszystkie